Ojciec Rihanny nie żyje
31 maja w godzinach popołudniowych informację o śmierci ojca Rihanny przekazała stacja radiowa na Barbadosie, rodzinnej wyspie wokalistki. Ronald Fenty zmarł w Los Angeles po długiej chorobie – potwierdziły to również źródła zagranicznych mediów, w tym TMZ. Portal ustalił, że w środę do Cedars-Siani Medical Center przyjechał Rajad Fenty, brat Rihanny. Sfotografowano go w samochodzie, w którym miała być też sama wokalistka.
Przypomnijmy, że Ronald Fenty ze swoją byłą żoną Monicą Braithwaite, miał trójkę dzieci – Rorreya, Rajada i Rihannę. Małżeństwo rozstało się w 2002 roku.
Rihanna była skłócona z ojcem
Relacja Rihanny z ojcem była bardzo burzliwa. W wywiadach wokalistka wspominała swoje trudne dzieciństwo, w którym na własne oczy widziała przemoc domową. Wyznała, że Ronald zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. W wywiadzie dla magazynu „Live” powiedziała:
Waliłam pięściami w uda mojego ojca, stawałam między nimi, by przestał ją katować. Tłukłam szklane rzeczy o podłogę, byle tylko zwrócili na mnie uwagę.
Przez długi czas Rihanna była skłócona z ojcem. Po tym, jak po jednym z jej występów zaczął się awanturować, zerwała z nim kontakt na dwa lata. W 2012 roku wyznała, że odnowiła z nim relację:
Nauczył mnie wielu rzeczy, a chociaż bywał okropny dla mojej mamy, to nie zmienia faktu, jak wspaniałym był ojcem.
Konflikt powrócił w 2019 roku, kiedy Rihanna pozwała ojca do sądu federalnego w Los Angeles za wykorzystywanie jej wizerunku w celu osiągnięcia korzyści majątkowych. Finalnie wycofała pozew, choć mocno ograniczyła kontakt z Ronaldem. Mężczyzna zmarł po długiej chorobie w wieku 70 lat.