Poplista

Wiktor Dyduła, Kasia Sienkiewicz - Nie mówię tak, nie mówię nie
1
Wiktor Dyduła, Kasia Sienkiewicz Nie mówię tak, nie mówię nie
Dennis Lloyd - Mad World
2
Dennis Lloyd Mad World
sombr - undressed
3
sombr undressed

Co było grane?

T.Love - Ajrisz
05:08
T.Love Ajrisz
Igo - Cud
05:11
Igo Cud
Jeanette - Rock My Life
05:14
Jeanette Rock My Life

47-letnia Natalia Oreiro przeszła ogromną metamorfozę. Nie przypomina Milagros ze „Zbuntowanego anioła”

Natalia Oreiro opublikowała na Instagramie nowe zdjęcia. Aktorka znana m.in. ze „Zbuntowanego anioła” zaprezentowała się na nich w oryginalnej kreacji. Jak dziś wygląda 47-letnia gwiazda?
Natalia Oreiro. Fot. AKPA

Natalia Oreiro po „Zbuntowanym aniele”

Natalia Oreiro to aktorka przez wiele osób łączona z argentyńską telenowelą: „Zbuntowany anioł”. Jako Milagros skradła serca widzów niemal na całym świecie! Serial na początku lat dwutysięcznych był emitowany także w Polsce, przysparzając aktorom wcielającym się w główne role niemałe grono fanów prosto znad Wisły. Na ekranie Oreiro partnerował Facundo Arana, czyli serialowy Ivo DiCarlo.

Po sukcesie „Zbuntowanego anioła” Natalia Oreiro równolegle rozwijała zarówno aktorską, jak i muzyczną ścieżkę kariery. To właśnie ona stoi bowiem za utworem otwierającym każdy odcinek telenoweli: „Cambio dolor”. Oreiro kilkukrotnie występowała także przed polską publicznością. Gościła m.in. na „Sylwestrze marzeń” pięć lat temu.

Niedawno z kolei aktorka i piosenkarka wybrała się do Nowego Jorku, gdzie brała udział w gali Międzynarodowych Nagród Emmy. 47-letnia obecnie gwiazda zachwyciła na „czerwonym dywanie”!

Natalia Oreiro na Instagramie

Na wspomnianą okazję Natalia Oreiro wybrała długą, dopasowaną, czarną kreację z prześwitami w górnej części. Suknię uzupełniały rękawiczki oraz okulary przeciwsłoneczne. Uwagę zwraca także oryginalna grzywka. Właśnie tak Natalia Oreiro pojawiła się na muzycznym evencie, a następnie podzieliła się z internautami nowymi fotografiami. Pod kadrami pojawiło się mnóstwo komplementów! A wam, jak Oreiro podoba się w takim wydaniu?

Czytaj dalej:
Polecamy